poniedziałek, 20 marca 2017

Rozważania

Przychodzi mi teraz masę różnych myśli i pomyślałem, że najlepiej będzie jeśli je spiszę; bo inaczej do niczego mnie to nie doprowadzi. A zastanawiałem się nad tym, czy się zabić.

Dyskusja umysłu:

Dlaczego chcesz się zabić?

Bo mnie boli. Boli mnie ciało, boli mnie zachowanie innych ludzi. To, że jestem sam; mam ciągle powierzchowne kontakty z innymi ludźmi. To, że pracuję w miejscu w którym nie chcę pracować i część operatorów traktuje mnie w zły sposób - poniza mnie. Że moje życie nie ma sensu, nie wiem po co ja w ogóle wstaję z łóżka. Czemu ja się jeszcze nie zabiłem?

No to zrób coś, żeby Cię nie bolało.

Czuję smutek i poczucie winy, gdy o tym myślę. Ludzie jakoś żyją mimo bólu, a ja się czymś takim zajmuję. Czemu ja marnuję tyle czasu? Zabieram się za coś, potem przestaję, środki zmarnowane.

Nie zmienisz niczego leżąc w łóżku. Choć ostatecznie ktoś by Cię z niego wyciągnął.

Tego się boję; że nie zmienię się sam i zmienią mnie okoliczności. Co zrobić? Czy ja na cokolwiek zasługuję? Nie widzę żadnych przyjemnych możliwości, sam bezsens na horyzoncie. Jeszcze dzisiaj mogłem zarobić 40 zł więcej... a poszedłem spać tak późno i tak nic mi to nie dało. Ale to dlatego, że usnąłem po 17.00 bo byłem zmęczony z tego powodu, że wstałem wcześnie by pójść na testowanie gier w czasie którego czułem się okropnie. Komfort to nie był, ale brak komfortu nic mi nie dał.

Damian, przecież życie jest piękne, czemu chcesz się zabić?

(...)

O czym ty do mnie mówisz? Przecież to tylko ciągłe cierpienia, bez sensu i w samotności. Czemu mnie nie ciągnie do życia, tylko sam muszę generować siły znikąd...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz